Siódma Góra

Philip Reeve „Meluzyna Noctis i Mroczna Głębia”

Światła na linii horyzontu

Tytuł książki (wraz z grafiką okładki) zapowiada zmagania dziewczynki z potężną, groźna siłą, którą przyjdzie bohaterce ujarzmić. I takiej lektury trzeba dorastającym młodym damom, a także wszystkim innym czytelnikom pragnącym przejść ścieżkę przygód, aby przekonać się, że ktoś niewielki, niepozorny jest w stanie stawić czoła ogromnej tajemniczej mocy i wyjść z tej konfrontacji zwycięsko. Tytuł książki (wraz z grafiką okładki) to właśnie sugeruje. Sięgamy po książkę o takim tytule, bo jesteśmy ciekawi, jak tym razem się to stanie, jakim sposobem, z czyją pomocą. Jesteśmy ciekawi specyfiki okoliczności, bohaterów występujących w tej opowieści, nastroju w jaki na czas lektury wprowadzi nas autor.

Burzomorze to wyspa chłodna, wietrzna i mglista. Daleko stąd do rozgadanych miast. Niewiele się tu zmienia od czasów owianych legendą. Zmienia się Strażnik. Strażnik Burzomorza dziedziczy po ojcu swoją funkcję, która jednak pozostaje w swym charakterze taka sama – wpatrywanie się co wieczór w niebo ponad morzem i zapisywanie tego, co zobaczyło się na horyzoncie. To fascynujące zajęcie – dla wybranych.

Moją wyobraźnię, bardziej niż pojawiające się w późniejszych rozdziałach niesamowite stwory, porusza właśnie charakter działalności Strażnika Burzomorza, codziennie zajmującego stanowisko w swej wieży, wpatrującego się w niebo, morze, kolor światła pomiędzy nimi, w ostatnie błyski zachodzącego słońca. Główne wydarzenie dnia – patrzenie na ginące w mroku blaski. Każdej doby inaczej, choć może często podobnie. Strażnik nie kontempluje, nie pisze poezji. Strażnik czuwa nad bezpieczeństwem Burzomorza. Philip Reeve prowadzi akcję krętymi ścieżkami, jest niezwykle bogata i żywa. Jednak to idea bycia Strażnikiem widoku morza przed zmrokiem inspiruje mnie najbardziej – do rozważań – jak odnalazłabym się w Strażnicy Zachodzącego Słońca? Czy potrafiłabym zostać tam na dłużej?

Co stanowi o uroku świata przedstawionego przez Philipa Reeve’a? Jest przecież taki chłodny, w surowym krajobrazie czają się lęki. Tajemnica? Lęki bowiem dotyczą zjawisk niejasnych. Bohaterowie? Ich ciepłe relacje w tym chłodzie. Mocne przymierze serc wobec czegoś, co nieznane i groźne. Jak bowiem dowiadujemy się kolejny raz, tym razem   z książki pod tytułem „Meluzyna Noctis i mroczna głębia”, gorące serce mądrze decyduje  i wygrywa. I o to chodzi.

To opowieść tajemnicza, nastrojowa, obfita w fantastyczne wydarzenia, mrożąca krew  w żyłach jak zimne morze i ciepła jak uścisk ukochanej osoby.

JP

Philip Reeve „Meluzyna Noctis i Mroczna Głębia”, przełożyła Maria Jaszczurowska, Wydawnictwo Literackie, 2022.