Siódma Góra

Peter Brown „Dziki robot ucieka”

Uczuciowa maszyna

To co w tytule niepokojące to wcale nie to, że ucieka, raczej to, że robot jest dziki. Inne tytuły Petera Browna – „Pan Tygrys dziczeje”, „Dzieci to koszmarne zwierzątka domowe” również wskazują na zakres poszukiwań twórcy. Dzikie, sztuczne, cywilizowane, ludzkie, techniczne, emocjonalne – to pojęcia, które  w książce „Dziki robot ucieka” szukają znaczenia. Mieszają się ze sobą, kojarzą, przybierają zaskakujące formy. To nie tylko językowe formy, to rozważania na temat rzeczywistego sensu oznaczających je słów. Nad tym autor każe się zastanawiać czytelnikowi.

Bohaterem jest tytułowy robot, a właściwie robotka. Samo określenie jej płci uczłowiecza tę maszynę/osobę (?) w wyobraźni kogoś, kto wyobraża sobie jej przygody. Robotka ma syna, który jest gęsią obdarza go hojnie całą gamą macierzyńskich uczuć. W ogóle jest bardzo empatyczna w stosunku do zwierząt i ludzi. Co za bałagan! A jednak układa się  w zachwycającą opowieść. Jest to opowieść akcji, bo dziwny twór – robotka Roz, niezrozumiana przez ludzi, ścigana przez roboty i dzikie zwierzęta musi walczyć o swoje szczęście – spokojne macierzyństwo na łonie natury. Wiele spotyka przeszkód, z którymi daje sobie radę trochę po robociemu, trochę po ludzku. Przedziwne, prawda? Ale  w literaturze możliwe. Czy autor przewiduje przyszłość rzeczywistego świata? Uczuciowe maszyny zdolne do poświęceń dla żywych istot? Czy człowiek potrafi zaprojektować takie piękne umysły? Czy ich istnienie byłoby raczej wynikiem błędu konstruktora?

Jakie jest moje przeznaczenie? – bohaterka Browna jest zdolna do głębokiej autorefleksji.

Muszę cię rozczarować, Roz, niestety nie masz jakiegoś wzniosłego celu. Tak jak wszystkie roboty ROZZUM, jesteś stworzona, by pracować dla ludzi. To wszystko. (…)

Zasugerowałam kiedyś w rozmowie z grupą dzikich zwierząt, że moim przeznaczeniem może być po prostu pomoc innym.

Konstruktorka zastanowiła się przez chwilę, a potem powiedziała:

Kiedy tak to ujmujesz, twój cel brzmi jednak dość wzniośle, nieprawdaż?

Tak, opowieść pod awanturniczym tytułem jest tak naprawdę mocno filozoficzna. Większość z nas zastanawia się nad tym, skąd pochodzi, w jakim celu został stworzony, jakiego życia chce dla siebie. Czy pragnienie bycia kochanym, potrzebnym, bezpiecznym przypisać można jedynie człowiekowi? Będzie miał wątpliwości ten, kto zrozumie Roz.

JP

Peter Brown „Dziki robot ucieka”, przełożyła Maria Bręgiel-Pant, wydawnictwo Entliczek, 2020.